4 czerwca 2024 roku na cmentarzu w Nasiechowicach odbyło się uroczyste zgromadzenie poświęcone hołdowi dla ofiar okrutnej pacyfikacji przeprowadzonej przez Niemców w czasie II wojny światowej. Zgromadzenie miało miejsce przy grobie ofiar hitlerowskiego terroru, gdzie zapalono znicze i odprawiono modlitwę za zmarłych. Uroczystość była dedykowana nie tylko mieszkańcom Nasiechowic, ale także Zagajów Zarogowskich, Pojałowic i Muniakowic. W ceremonii uczestniczyli między innymi Dariusz Marczewski, burmistrz Miechowa, przedstawiciele Rady Sołeckiej Nasiechowic oraz liczni obywatele, w tym dzieci z lokalnych szkół. Instytut Pamięci Narodowej reprezentował dyrektor krakowskiego oddziału, dr hab. Filip Musiał.
Tragiczne wydarzenia, które odbyły się 4 czerwca 1943 roku, zostały przeprowadzone przez niemiecką policję kryminalną (Kripo) oraz tajną policję państwową (Gestapo) z Miechowa. Byli oni wspierani przez jednostki miejscowej żandarmerii, Sonderdienstu oraz policji „granatowej”. W wyniku tej operacji dokonano pacyfikacji Nasiechowic, Zagajów Zarogowskich, Pojałowic i Muniakowic, które leżą w powiecie miechowskim. Według dostępnych relacji, operacją kierował Phillip Riedinger, szef Komisariatu Kripo w Miechowie.
Niemiły charakter akcji był zorganizowany i prawdopodobnie został przeprowadzony na skutek działań konfidenta umieszczonego w grupie zbrojnej Polskiej Wojskowej Organizacji Rewolucyjnej. Niemcy, mając pełną świadomość personaliów członków konspiracji, ich rodzin i współpracowników, otoczyli wyżej wymienione miejscowości i przeprowadzili masowe aresztowania.
Osoby aresztowane – początkowo wybrane na podstawie informacji konfidenta, a później przypadkowe – zostały rozstrzelane. W sumie, w wyniku tej brutalnej akcji, życie straciło 79 Polaków, w tym wiele dzieci i młodzieży. W roku 1944 domniemany konfident niemiecki odpowiedzialny za te zbrodnie został zlikwidowany przez żołnierzy Armii Krajowej.
Nie były to jedynie wydarzenia związane z akcjami pacyfikacyjnymi, które miały na celu rozbicie sieci współpracowników „Tatarskiego”. Już 13 maja 1943 roku, niemiecka Kripo zamordowała trzyosobową rodzinę Byczków w Sławicach Szlacheckich. Niemal miesiąc po czerwcowej pacyfikacji, 1 lipca 1943 roku, Niemcy ponownie zaatakowali Nasiechowice. W wyniku tej akcji, strażnicy Sonderdienstu i Postschutzu (straży pocztowej) z Miechowa zastrzelili 12 osób.
4 czerwca 1943 roku, w miejscowości Więcławice Stare, również doszło do krwawego odwetu ze strony Niemców. Żandarmeria z Miechowa rozstrzelała tam trzech mieszkańców sąsiedniej wsi Pielgrzymowice za ich udział w działalności konspiracyjnej. Zostali oni pochowani na miejscowym cmentarzu parafialnym.