Bocheńscy policjanci są pełni uznania dla odważnego małżeństwa, które skutecznie zapobiegło dalszemu prowadzeniu pojazdu przez zupełnie pijanego kierowcę. 27-letni mężczyzna i jego 33-letnia żona, obydwoje mieszkańcy gminy Bochnia, nie tylko uniemożliwili mu kontynuowanie jazdy, ale także powiadomili odpowiednie służby o incydencie.

Tego dnia, 6 lipca 2024 roku, tuż przed godziną 14:00, para podróżowała ze swoim dzieckiem do szpitala. W pewnym momencie zauważyli samochód marki Kia, który jechał chaotycznie przed nimi na drodze przez Pogwizdów. Kierujący tym pojazdem nie przestrzegał zasad ruchu drogowego – poruszał się środkiem jezdni oraz często zjeżdżał na przeciwny pas ruchu na zakrętach, stwarzając tym samym realne zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu – jak relacjonuje sierż. szt. Daniel Bułatowicz, rzecznik prasowy policji w Bochni.

33-letnia kobieta, podejrzewając, że kierujący samochodem przed nimi może być nieprzytomny lub pod wpływem alkoholu, zaczęła dawać mu sygnały dźwiękowe, nakłaniając go do zatrzymania się. Ich interwencja okazała się skuteczna i doszło do zatrzymania na parkingu przy ulicy Strzeleckiej w Bochni.

27-latek podszedł do zatrzymanego pojazdu, aby sprawdzić, czy kierujący nim mężczyzna potrzebuje pomocy. Gdy otworzył drzwi samochodu, od razu poczuł odór alkoholu. Podjął natychmiastowe działanie – wyciągnął klucze ze stacyjki, uniemożliwiając kierowcy dalszą jazdę. Jego żona wezwała na miejsce patrol policji, który po przybyciu przeprowadził badanie stanu trzeźwości 65-latka. Okazało się, że miał on w organizmie ponad 2 promile alkoholu – informuje Bułatowicz.

Kierowca stracił już wcześniej prawo jazdy. Teraz grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności za prowadzenie pojazdu mechanicznego pod wpływem alkoholu. Dodatkowo może zostać mu nałożony zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 3 do 15 lat oraz grzywna.