Zarząd Transportu Publicznego (ZTP) jest w procesie planowania zamówienia nowej, dużej ilości stojaków na rowery. W związku z tym, chce również skorzystać z okazji i sprawdzić nowe możliwości, które mogą okazać się przydatne, na przykład podczas organizacji różnych wydarzeń.

Planowane zamówienie dodatkowych stojaków na rowery nie jest zjawiskiem nieznanym. Przez ostatnie lata lokalne władze wielokrotnie inwestowały w zakup mniejszych lub większych zestawów tego typu konstrukcji. Tym samym, już w ubiegłym roku mogli się pochwalić dysponowaniem dziesięcioma tysiącami takich urządzeń i zastanawiali się nad propozycjami dotyczącymi możliwych lokalizacji dla kolejnych egzemplarzy.

Tym razem, przetarg ogłoszony przez ZTP jest bardziej skomplikowany i podzielony na siedem części. Centralny punkt przetargu to dostawa i montaż od 1000 do 1500 nowych stojaków. Poza tym dodatkowe zestawy mają zostać ulokowane w wybranych miejscach: 50 na ulice Królewską, Podchorążych i Bronowicką i 50 na ulicę Krakowską. W ten sposób, stojaki mają stanowić uzupełnienie ostatnich miejskich inwestycji związanych z infrastrukturą tramwajową.

Od potencjalnego wykonawcy oczekuje się także, że zainstaluje 80 stojaków, które już są w posiadaniu miasta, a także w 200 przypadkach zastąpi zniszczone urządzenia nowymi.

Nowością w tym zakresie będą tzw. „stojaki na listwach”. Zadaniem firm, które wygrają przetarg, będzie dostarczenie i montaż do 60 zestawów po trzy stojaki każdy oraz ich relokacja. Jak wyjaśnia Sebastian Kowal z ZTP: „Chcemy wprowadzić to rozwiązanie w ramach programu pilotażowego i ocenić jego efektywność. Chcemy je używać na przykład podczas wydarzeń, kiedy wiemy, że rowerzyści chcą przyjechać na określone miejsce, ale nie ma sensu instalować tam stałych stojaków”. Dodaje również, że cel takiego rozwiązania to zapewnienie bezpiecznego miejsca do przypięcia roweru.

Umowa ma być realizowana stopniowo przez dwa lata. Gdzie trafią nowe stojaki? ZTP informuje, że posiada już listę lokalizacji zgłoszonych przez mieszkańców i sukcesywnie realizuje te propozycje. „Część zgłoszeń wykonaliśmy już w tym roku, część zostanie na dalsze miesiące. Ale nie wykluczamy, że kiedy ta lista się wyczerpie, będziemy prosić o nowe sugestie”, mówi Sebastian Kowal.