W najbliższy weekend ponad 130 strażaków i strażaczek z 41 jednostek straży pożarnej w Małopolsce ruszy na podbój Śnieżki. W pełnym, ciężącym 20kg umundurowaniu dołączą do grupy niemal 1000 swoich kolegów i koleżanek, mając na celu wsparcie osób chorej na nowotwory krwi.

Impreza, która odbędzie się 6 i 7 lipca, zgromadzi blisko 1000 strażaków i strażaczek z 260 jednostek straży pożarnej z całego kraju. Celem tej wyprawy jest promowanie dawstwa szpiku i krwiotwórczych komórek macierzystych. Jest to już czwarta edycja tej akcji „Strażak na Szlaku”, kolejna okazja dla mundurowych aby pokazać swoją solidarność z pacjentami hematoonkologicznymi.

Choć nie musimy być strażakami aby pomagać, każdy z nas ma potencjał do ratowania życia innych – mówi Druh Sławomir Kowalczyk z OSP Łukowice Brzeskie, strażak i dawca szpiku. W 2019 roku dał swoje krwiotwórcze komórki macierzyste swojej „genetycznej bliźniaczce” z Niemiec, dając jej szansę na życie. Kowalczyk wie z doświadczenia, jak łatwo jest zmienić czyjś los i chce przekazać tę świadomość innym.

Nadszedł czas na czwartą wyprawę górską, tym razem na Śnieżkę. W pełnym umundurowaniu zdobędziemy szczyt Karkonoszy. Ideą naszej wyprawy jest pokazanie, z jak ciężkim przeciwnikiem borykają się pacjenci hematoonkologiczni – dodaje Druh Sławomir Kowalczyk. Chcemy też zarejestrować 998 nowych potencjalnych dawców szpiku, im więcej osób w bazie tym większa szansa dla pacjentów na znalezienie swojego „genetycznego bliźniaka” i rozpoczęcie drugiego, zdrowego życia.

Dotychczas w całym kraju strażacy przeprowadzili 147 akcji rejestracji potencjalnych dawców szpiku. W wyniku tych działań do bazy Fundacji DKMS dołączyło 5 808 osób gotowych pomóc chorym na nowotwory krwi. Rejestracja będzie towarzyszyć również wejściu na szczyt – od 5 do 7 lipca na deptaku w Karpaczu można spotkać strażaków wraz z wolontariuszami Fundacji DKMS i dołączyć do bazy potencjalnych dawców. Dodatkowo, 6 i 7 lipca rejestracja odbędzie się również w Domu Śląskim.

Strażacy mają już na swoim koncie sukcesy takie jak wejście na Rysy, Świnicę oraz próba zdobycia Giewontu. Po trzech latach i trzech tatrzańskich szczytach przyszedł czas na Karkonosze. Pierwsza grupa strażaków, licząca 500 osób, wyruszy w sobotę do najwyżej położonego schroniska w Karkonoszach. Drugi zespół dołączy do nich następnego dnia.

W ubiegłym roku pokazali, że nawet trudne warunki pogodowe nie są dla nich przeszkodą w realizacji celu. Sztorm uniemożliwił im zdobycie Giewontu, ale nie gasił ich zapału do pomocy. Jednym z zarejestrowanych wówczas potencjalnych dawców szpiku był strażak Artur z OSP Łączki Kucharskie. Szybko okazało się, że jego „genetyczna bliźniaczka” potrzebuje pomocy. Artur oddał swoje komórki macierzyste kobiecie z Polski, dając jej szansę na powrót do zdrowia i dalsze życie.

Strażacy wyruszają na szlak, ponieważ każdy z nas może kiedykolwiek potrzebować dawstwa szpiku. Nowotwór krwi pojawia się często niespodziewanie, niezależnie od wieku, stanu zdrowia, wykonywanego zawodu czy stylu życia. W tej wyprawie towarzyszy im dodatkowa, osobista motywacja. Idą w góry aby pomóc chorej na białaczkę koleżance Monice Koziej. Monika jest matką dwójki dzieci i strażaczką OSP Trzebnice. Dziś to ona potrzebuje pomocy od osoby, której nie zna – nieznajomego dawcy szpiku.

Na świecie co 27 sekund, a w Polsce co 40 minut jedna osoba dowiaduje się, że choruje na nowotwór krwi. Co roku ponad 800 pacjentów w Polsce zostaje zakwalifikowanych do przeszczepienia krwiotwórczych komórek macierzystych od niespokrewnionego dawcy, tzw. „genetycznego bliźniaka”. Pomimo ponad 41 milionów potencjalnych dawców szpiku w światowej bazie i ponad 2 milionów w polskim rejestrze, nadal co piąty pacjent nie znajduje zgodnego dawcy. To pokazuje jak ważne jest ciągłe powiększanie bazy danych potencjalnych dawców.