W Krakowie doszło do niecodziennej sytuacji, kiedy to miejski patrol zauważył żenujące zachowanie pewnej kobiety. Strażnicy miejscy byli świadkami, jak ta pani postanowiła pozbyć się swoich odpadów w sposób, który mógłby wywołać zdziwienie i niezadowolenie.

Zobaczyli, jak kierująca samochodem kobietą zatrzymała swój pojazd przy punkcie do selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. Czyn ten wydawał się być całkowicie normalny, aż do momentu, gdy strażnicy zauważyli, że kobietę pomija jeden z kluczowych aspektów selektywnej zbiórki odpadów. Był to etap segregacji. Zamiast poddać odpady odpowiedniemu procesowi, wyjęła worki z bagażnika i po prostu porzuciła je na ziemi.

Na skutek natychmiastowej interwencji strażników miejskich, kobieta musiała ponieść konsekwencje swojego nieodpowiedniego postępowania. Została ukarana grzywną w wysokości 500 złotych. Mandat karny był surową lekcją dla niej o znaczeniu przestrzegania zasad segregacji śmieci.