Do niecodziennej sytuacji doszło na torach w pobliżu Raciborowic, kiedy to dwa pociągi PKP Intercity „Karłowicz” i „Jadwiga” zatrzymały się na tej samej linii, jednak w bezpiecznej odległości ponad 1,8 kilometra. Na szczęście, nikomu nic się nie stało, ale zdarzenie wywołało wiele pytań dotyczących bezpieczeństwa na torach. Specjalna komisja badająca incydent odkryła, że przyczyną był błąd dyżurnego ruchu. W wyniku tego dyżurny został czasowo odsunięty od obowiązków i skierowany na dodatkowe szkolenie.

Bezpieczeństwo pasażerów nie było zagrożone

Pomimo niebezpiecznej sytuacji, pasażerowie mogli czuć się bezpiecznie. Jak poinformowała Dorota Szalacha z PKP Polskich Linii Kolejowych, sygnały na semaforach skutecznie uniemożliwiły dalszą jazdę, co zapobiegło potencjalnemu wypadkowi.

Inny incydent na Kraków Główny

Podobny incydent miał miejsce 13 sierpnia na stacji Kraków Główny. Tym razem pusty pociąg Polregio wjechał na tor zajęty przez skład PKP Intercity kursujący z Gdyni do Zakopanego. Choć sytuacja wyglądała groźnie, nikt nie odniósł obrażeń. Wstępne badania wskazują, że i tym razem zawinił błąd dyżurnego ruchu.

Obydwa wydarzenia podkreślają wagę precyzji i odpowiedzialności w pracy dyżurnych ruchu. PKP Polskie Linie Kolejowe prowadzą dokładne dochodzenia, aby zrozumieć przyczyny błędów i zapobiec ich powtórzeniu. Działania te mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa podróżujących koleją.