Niecodzienne wydarzenia rozegrały się w miniony wtorek w Krakowie i jego okolicach, kiedy zaginął 17-letni pacjent, który samowolnie oddalił się ze szpitala. Zaniepokojeni bliscy oraz personel medyczny niezwłocznie zaalarmowali służby, rozpoczynając szeroko zakrojoną akcję ratunkową. Dzięki sprawnemu działaniu wielu instytucji historia znalazła szczęśliwe zakończenie, choć okoliczności poszukiwań były wyjątkowo wymagające i obfitowały w dramatyczne momenty.

nagłe zniknięcie i natychmiastowa reakcja służb

Po południu, krótko po godzinie 16:00, w krakowskim szpitalu zorientowano się, że jeden z młodych pacjentów opuścił placówkę bez zgody lekarzy. Z uwagi na jego stan zdrowia oraz brak odpowiedniego ubrania do panujących warunków, zagrożenie było realne i wymagało natychmiastowej interwencji. W ciągu kilku minut policja uruchomiła procedury poszukiwawcze obejmujące zarówno miasto, jak i okolice. Do działań włączyli się funkcjonariusze z różnych wydziałów, wsparci przez wyszkolonego psa tropiącego oraz strażaków obsługujących specjalistyczne drony wyposażone w kamery termowizyjne.

koordynacja działań i nieoczekiwane tropy

Kluczowe znaczenie miała ścisła współpraca służb z rodziną nastolatka. Ustalano miejsca, w których chłopak mógłby się pojawić, analizowano jego możliwe zamiary i preferencje. W toku działań do akcji dołączyli policjanci z powiatu myślenickiego, kiedy pojawiła się informacja o młodym autostopowiczu zmierzającym w kierunku Nowego Targu. Pomocna okazała się czujność kierowcy, który zaalarmował obsługę stacji benzynowej w Głogoczowie o niepokojącym zachowaniu pasażera. Chociaż nastolatek szybko oddalił się z tego miejsca, dzięki temu udało się zawęzić teren poszukiwań i skoncentrować wysiłki ratowników.

wyzwania pogodowe i finał nocnej akcji

Akcję utrudniała niesprzyjająca aura – padający deszcz, niska temperatura oraz szybko zapadający zmrok. Pomimo trudnych warunków terenowych i presji czasu, służby nie zaprzestały poszukiwań przez wiele godzin. Ostateczny przełom nastąpił przed trzecią w nocy, kiedy patrol natknął się na wyczerpanego 17-latka na bocznej, słabo oświetlonej drodze między Głogoczowem a Mogilanami. Okazało się, że przeszedł pieszo około 7 kilometrów od ostatniego miejsca, w którym go widziano – to nie lada wyzwanie w deszczu i chłodzie. Na miejsce natychmiast wezwano opiekunów oraz zespół medyczny, którzy udzielili chłopcu niezbędnej pomocy.

znaczenie współpracy i podsumowanie akcji

O sukcesie akcji przesądziła wzorowa koordynacja oraz zaangażowanie wszystkich grup ratunkowych. Wśród wyróżniających się zespołów należy wymienić strażaków z krakowskiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 7, Ochotniczą Straż Pożarną Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza Myślenice oraz druhów z Głogoczowa. Dzięki ich profesjonalizmowi, determinacji i sprawnej wymianie informacji możliwe było szybkie odnalezienie i zabezpieczenie życia zaginionego nastolatka. Ta historia to dowód, że w najtrudniejszych momentach skuteczne partnerstwo służb oraz czujność mieszkańców mają fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa lokalnej społeczności.

źródło: facebook.com/PolicjaKrakow