W poniedziałkowy wieczór, lotnisko Kraków Airport było świadkiem wyjątkowego momentu, gdy przywitano sześciomilionowego pasażera w 2023 roku. To niezwykłe osiągnięcie dla portu lotniczego, który zaledwie pięć lat wcześniej notował taki wynik dopiero w listopadzie. Ten dynamiczny rozwój jest dowodem na znaczący wzrost popularności Krakowa jako ważnego hubu lotniczego.

Dynamiczny rozwój ruchu lotniczego

Symbolicznym momentem była wizyta pasażera, który przyleciał z Newcastle na pokładzie samolotu linii Jet2.com. Rzeczniczka prasowa lotniska, Natalia Vince, potwierdziła, że to przełomowy moment dla naszego portu. Prezes Radosław Włoszek wyraził wdzięczność wszystkim podróżnym, którzy wybierają Kraków jako punkt startowy lub docelowy swoich podróży, podkreślając zaufanie, jakim lotnisko jest darzone.

Nadzieje na dalszy rozwój

Zdaniem prezesa Włoszka, rosnąca popularność podróży lotniczych to nie tylko powód do radości, ale i znak nadziei na przyszłość. Ruch pasażerski wciąż rośnie, a prognozy wskazują, że przed końcem roku Kraków Airport może przyjąć nawet siedmiomilionowego pasażera. Takie liczby są dowodem na rosnące zainteresowanie wśród podróżnych i sugerują dalsze możliwości ekspansji.

Przekroczenie wcześniejszych prognoz

Dla zarządu lotniska, osiągnięcie tak wysokiej liczby pasażerów było przyjemnym zaskoczeniem. Na początku roku prezes Włoszek zakładał, że liczba pasażerów wyniesie około 65% ruchu z roku 2019, co oznaczało obsłużenie ponad 5,4 miliona osób. Jednakże rzeczywistość przewyższyła te założenia, świadcząc o powrocie do poziomów sprzed pandemii i rosnącej atrakcyjności Krakowa jako międzynarodowego węzła komunikacyjnego.