W ostatnich dniach mieszkańcy krakowskiej Nowej Huty byli świadkami niecodziennego zdarzenia. Włamanie do bufetu jednego z internatów zakończyło się kradzieżą ekspresu do kawy oraz dużej ilości słodyczy. Straty oszacowano na przeszło 2700 złotych. Na miejscu natychmiast pojawiła się policja, która rozpoczęła intensywne działania, aby złapać sprawcę.

Policja szybko idzie tropem przestępcy

Dzięki skutecznej pracy operacyjnej funkcjonariuszy z Komisariatu Policji VIII, podejrzany został szybko namierzony. Już 16 grudnia, na jednym z osiedli w Nowej Hucie, udało się zlokalizować mężczyznę pasującego do rysopisu. Zatrzymany 37-latek był nie tylko podejrzewany o włamanie, ale także poszukiwany do odbycia kary 114 dni pozbawienia wolności. Na dodatek, poruszał się rowerem, który również pochodził z kradzieży.

Zatrzymanie i dalsze kroki śledcze

Po zatrzymaniu, mężczyzna trafił na komisariat, gdzie policja szybko odnalazła skradziony ekspres do kawy. Okazało się, że został on wcześniej sprzedany w lombardzie, czego dokonał sam podejrzany. W trakcie śledztwa ustalono, że nie tylko dopuścił się kradzieży z włamaniem, ale również paserstwa i oszustwa, wprowadzając w błąd pracownika lombardu co do własności ekspresu.

Powaga konsekwencji prawnych

37-latek usłyszał zarzuty, które mogą skutkować karą pozbawienia wolności do 10 lat. Jego działania w warunkach recydywy mogą dodatkowo zaostrzyć wyrok, co podkreśla powagę sytuacji. Po zakończeniu niezbędnych procedur, mężczyzna został przewieziony do zakładu karnego, aby odbyć zasądzoną karę.

Cała sprawa jest kolejnym dowodem na to, jak istotna jest sprawna koordynacja i szybka reakcja policji w podobnych sytuacjach. Dzięki ich wysiłkom możliwe było nie tylko zatrzymanie sprawcy, ale również odzyskanie skradzionego mienia. Włamanie i oszustwo to poważne przestępstwa, które spotykają się z surowymi karami, a recydywa dodatkowo je pogłębia. Funkcjonariusze pozostają czujni, by zapewnić bezpieczeństwo i wymierzyć sprawiedliwość.

Źródło: Policja Małopolska