W poniedziałek, funkcjonariusze z krakowskiej komendy miejskiej wpadli na trop młodej kobiety, która była zaangażowana w oszustwo na starszej mieszkance Krakowa. Wydarzenie miało miejsce na początku grudnia zeszłego roku. 20-latka została aresztowana i będzie musiała spędzić najbliższe trzy miesiące w areszcie tymczasowym. Może jej grozić surowa kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.

5 grudnia poprzedniego roku do drzwi 80-letniej pensjonariuszki z Prądnika Czerwonego zapukał mężczyzna, który udawał policjanta. W trakcie rozmowy telefonicznej powiedział kobiecie, że jej syn uczestniczył w kolizji samochodowej i aby uniknąć konsekwencji prawnych, potrzebne są duże sumy gotówki. Staruszka posłuchała fałszywego policjanta i przekazała mu wszystko, co miała – 49 tysięcy złotych. Fałszywy stróż prawa przekonał ją, że osoba, która pojawi się u niej wkrótce, to cywilny funkcjonariusz, który potem zabezpieczy środki. Kobieta zrozumiała, że była oszukiwana dopiero po rozmowie z synem. Później zgłosiła ten incydent prawdziwej policji.

Podczas prowadzonych działań śledczych, funkcjonariusze z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Krakowie ustalili tożsamość osoby, która mogła być za to oszustwo odpowiedzialna. W związku z tym, 15 stycznia tuż przed 21:00, udali się do mieszkania na Podgórzu Duchackim. Wezwana kobieta została zaskoczona policyjną interwencją. Funkcjonariusze przeszukali lokal i znaleźli gotówkę w polskiej i obcej walucie oraz telefony komórkowe. Kobietę aresztowano i przewieziono do komisariatu. Następnego dnia usłyszała zarzuty dotyczące oszustwa. Policja nadal bada, czy ta sama kobieta nie jest powiązana z innymi podobnymi przypadkami, które miały miejsce ostatnio. Sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej Kraków – Śródmieście i zadecydował o skierowaniu 20-latki na trzymiesięczny areszt. Jeśli zostanie uznana za winną, grozi jej kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.