Znaczne straty materialne i szybka interwencja służb porządkowych to efekt włamania, do którego doszło w nieczynnym hotelu na terenie powiatu bocheńskiego. Właścicielka obiektu, po odkryciu poważnych uszkodzeń i braku wartościowych przedmiotów, zwróciła się o pomoc do lokalnej policji. Zgłoszenie dotyczyło nie tylko zniszczenia mienia, ale również kradzieży, która według szacunków przekroczyła wartość 1,5 miliona złotych.

Policyjna analiza miejsca zdarzenia

Mundurowi z Bochni, po otrzymaniu zgłoszenia, niezwłocznie rozpoczęli szczegółowe oględziny terenu należącego do zamkniętego hotelu. Zabezpieczono istotne dowody i ślady, które okazały się kluczowe dla dalszego postępowania. Działania na miejscu miały na celu szybkie ustalenie przebiegu włamania i ocenę rozmiaru strat.

Ustaleni sprawcy i błyskawiczne zatrzymania

Zespół dochodzeniowy, korzystając zarówno z materiału dowodowego, jak i informacji operacyjnych, zidentyfikował osoby mogące mieć związek ze zdarzeniem. Podejrzenia padły na trzech mężczyzn mieszkających w powiecie myślenickim. Funkcjonariuszom udało się w krótkim czasie zatrzymać wszystkich podejrzanych – dwóch 39-latków i ich 41-letniego wspólnika. Przesłuchania potwierdziły ich udział, a materiał dowodowy został uzupełniony o przyznanie się do winy.

Działania prokuratury i dalszy bieg sprawy

Zatrzymani usłyszeli zarzuty dotyczące włamania, kradzieży oraz zniszczenia mienia. Prokuratura Rejonowa w Bochni skierowała sprawę do sądu, który zdecydował o trzymiesięcznym areszcie tymczasowym wszystkich mężczyzn. Policja poinformowała także o częściowym odzyskaniu ukradzionych przedmiotów. Trwają dalsze czynności, które mają wyjaśnić wszystkie okoliczności przestępstwa oraz ustalić, czy w sprawę zamieszane były kolejne osoby.

Wydarzenie to unaocznia mieszkańcom powiatu, jak istotne jest odpowiednie zabezpieczanie nieruchomości – nawet takich, które nie są użytkowane na co dzień. Szybka i skuteczna reakcja lokalnych funkcjonariuszy pozwoliła ograniczyć straty i przywrócić poczucie bezpieczeństwa w okolicy.

Źródło: Policja Małopolska